piątek, 23 stycznia 2009

Dwa oblicza Pani Dyni;-)


Dla tych, których lubi:-)...




..i dla tych, których niekoniecznie;-P

11 komentarzy:

  1. heh, nielubiani przez Pania Dynie, niezbyt atrakcyjne widoki maja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam zawsze od dupy strony wole

    OdpowiedzUsuń
  3. Grześ, jak zwykle wywlewnie, podzielil sie z nami swoimi preferencjami:-P hehehe

    OdpowiedzUsuń
  4. to sie nazywa robic dobra mine do zlej gry heheh

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie jadłem Dyni. To się je wogóle???

    OdpowiedzUsuń
  6. niektorzy jadaja,robi sie jakis zupy,musy i cos tam jeszcze,ale to nie moja dzialka-moze Ela sie wypowie:-)?

    OdpowiedzUsuń
  7. jasne, że sie wypowiem. :)
    Je się ją, bardzo dużo potrwa można z niej wyczynić : zupki, musy, pierożki, ciasta i ciasteczka, ale również bardzo dobra jest sama pieczona w piekarniku, lepiej smakuje niż chipsy :D

    Pozdrówka! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No, i wszystko jasne:-D dzieki wielkie:-)
    aha, Gracjan mowi,ze sa tez pestki-tez jadalne:-D i bardzo dobre

    OdpowiedzUsuń
  9. No to idę do sklepu po dynie...

    OdpowiedzUsuń
  10. He he no i ma racje :d, o pestkach zapomniałam, hi hi. :))

    Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  11. to jak juz wrocisz z ta dynia,to zdaj relacje co Wam z niej wyszlo:-)

    OdpowiedzUsuń